Mieszkam w Kraku, uczę się w liceum, kocham imprezki, nienawidze się nudzić i siedzieć w samotności (no chyba że mam jakąś depreche), w takich właśnie samotnych chwilach bierze mnie na sentymenty i pisanie wierszy o swoim losie, troche to żałosne, a
Przyjaźnie bywają różne i czasami nie jesteśmy...
Isana! Kryha ! dziekuję!
Piękny majowy koncert o poranku. Z podobaniem...
Ps. Mario popraw w trzeciej strofie na pewno,...
I tak bywa, mimo to nie traćmy nadziei....
Przekaz wiersza zatrzymuje na dłużej. Cieszmy...
Bardzo wymowna ironia, pozdrawiam serdecznie.