„módl się, wierz i nie martw się”*
*słowa Ojca Pio
w San Giovanni Rotondo
to tam sandały odciskały ślady
owijałeś dłonie i składałeś
w Jego ręce
mówili: oszust
duch urastał
kiedy cielesność
zamknięta w celi
szeptała zawierzenie
mówił: "miłość chce być gorzka"*
jak pisać o bólu
kiedy każde słowo kurczy się
przed majestatem stygmatów
a każde znaczenie urasta
w nieskończoność
w ulotną woń fiołków
nie z tego świata
codzienne powroty na ziemię
i niecodzienne zamyślenia
od święta
odwracają proporcje
Domu Ulgi w Cierpieniu
Komentarze (42)
Dziękuję za pochylenie Wszystkim.
Dziękuję też za Świąteczne życzenia.
I ja wzajemnie życzę radosnych Świąt, aczkolwiek z
nutą refleksji. :)
Pieknie o prawdziwym, człowieku,
tak się rodzą swięci, wiersz refleksyjny, zatrzymuje,
pozdrtawiam
pięknie o Ojcu Pio
zatrzymał mnie ten wiersz
pozdrawiam życząc wesołych Świąt :-)
Mi też się podoba. Pozdrawiam.
Pięknie, refleksyjnie! Pozdrawiam!
Refleksyjny i piękny wiersz
Bardzo pieknie.Radosnych Swiat grusz-Elko:)
Piękny wiersz,taki nad którym warto przystanąć.Eluni
przyjmij życzenia zdrowych i radosnych Świąt:)
Siła wiary niepojęta
choć czasami tak od święta.
Piękna refleksja nad sensem życia.Pozdrawiam
serdecznie.
Swięta Wielkanocy nastrajają, do przemyśleń na
tajemnicą wiary.
Napisałaś piękny wiersz i nawet ja, który z wiarą
jestem na opak, nie mogę się nie zadumać nad jej siłą
pisaną stygmatami na dłoniach ojca Pio.
Piękny ,pozdrawiam Wielkanocnie
Podoba mi się.