*** (Możliwe...)
Możliwe, że nie byliśmy
zbyt poważni, skoro naszym
największym odkryciem
było kilka matematycznych wzorów
i uśmiech kobiety
namalowany na topolowej desce,
ale żeby zaraz
przenicować nas do postaci
garstki kwarków,
które pochłonie kiedyś
pomniejsza czarna dziura,
bez nazwy i duszy?
Możliwe, że nie zasłużyliśmy
na istnienie,
ale czy to nie lekka przesada,
żeby kazać nam
narodzić się bez wcześniejszego
obejrzenia katalogu kosmosów,
w którym przyjdzie
spędzić życie?
Kiedy o świcie
wyruszasz w swoją drogę
bez powrotu,
chciałbyś wiedzieć,
że dom, który mozolnie budowałeś
ostoi się
w czas zamieci i burzy.
Komentarze (19)
Panta rei Kornel, panta rei.
Głos mój
Ech... Kwarki są kolorowe, czarna dziura może kiedyś
okazać się tunelem czasoprzestrzennym:)
Kto wie, czy jednak w przeszłości nie oglądnęliśmy
tego co teraz...
Podobno istniejemy w przeszłości, teraźniejszości i w
przyszłości:)
Każdy materialny dom można zbudować, odbudować, czy
naprawić jakkolwiek. Gorzej jest z tym mentalnym
domem, czyli ostoją naszej duszy, psyche, serca jak
kto woli. To dom - budowla ze specjalnego budulca.
Jeśli ktoś jest w jego posiadaniu, a każdy jest,
chociaż zdarza się, że nie ma o tym pojęcia i
świadomości, jest zdolny w przestrzeni kosmosu
przeznaczenia do przeżycia i w nim egzystencji na
godnym poziomie. Wierzę, że każdy jest dokładnie tam,
gdzie ma być, a co z tym zrobi, to już jest w jego
gestii. Czy przehula to życie, czy będzie pracował i
wzrastał na wyższe poziomy świadomości, która określa
jego byt.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Refleksja analizująca ludzką egzystencję i znaczenie
naszych działań w obliczu wszechświata. Sugeruje, że
nawet drobne życiowe wybory mogą mieć znaczenie w
długotrwałej perspektywie, podkreślając potrzebę
zrozumienia własnego miejsca w kosmosie.
(+)