... ta sama cisza... (z Tuwima)
Oczy wpatrzyłem w gładkość ściany,
by oczom twoim nie zawadzić
i milczę głosu twego łaknąc,
skąpany w bólu czarnej kadzi.
Milczę, choć dusza moja krzyczy,
bezgłośnie złe miotając słowa,
milczę, bo przecież już nie słyszysz,
że ciszą wołam cię od nowa.
Dlaczego wiele tak umarło
z tego, co wieki kwitnąć miało ?
Dlaczego serce twoje zimne ?
Dlaczego zimne moje ciało ?
Byłaś mi wiosny ciepłym tchnieniem,
które do życia mnie budziło,
a ja nie jestem nawet cieniem
marzenia, co się w sercu tliło,
więc konam, świadom twej bliskości,
choć gwiazd odległych dotknąć mogę,
śmiercią umarłej nam miłości.
Ciszą mi dzwoni dzwon na drogę...
***
Jeszcze mi ciągle z jasnych oczu
Spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz
I jesz zielone winogrona.
Ostatnia zwrotka pochodzi z wiersza Juliana Tuwima "Przy okrągłym stole".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.