*** (zapisuję wschody)
Zapisuję wschody – wszystkie, po kolei.
Skrzętnie zbieram smugi, aby mieć podstawę
do tego, by łatwiej przejść przez trudne
chwile
oraz samej siebie, po prostu – nie
zawieść.
Wtulona w marzenia wierzę, że jest warto
tańczyć w smugach światła, wiatrom lot
wytyczać,
skrzydła ptaków chwycić, by wznieść się
wysoko
i uśmiechów szukać na codziennych
listach.
Niechaj blask słoneczny ukołysze ciepłem,
napełni spokojem spojrzenie i serce,
strumień realności pozwoli kształtować,
tak, by dni skostniałe, rozgrzać jak
najprędzej.
Dziękuję najserdeczniej za uwagi :)
Komentarze (38)
Rozbudzasz wyobraźnię tym barwnym opisem na temat
przyrody. Wiersz ciepły i miły w odbiorze.
Pozdrawiam:)
mnie zimny wiatr i trochę mrozu ... a u Ciebie...
ciepły milutki wiersz:)
pozdrawiam Marylko:)
dzięki Marylko za ciepło,które wniosłaś wraz ze swym
wierszem.Wiele serdeczności ślę!
Raz się raduje dusza, innym razem szlocha, ale póki
nam życia, jakże go nie kochać! Pozdrawiam!
Uciekło mi z - "z odczytaniem" Pozdrawiam.
Wiersz przesycony ciepłem. Podoba się. Zamiast
"chwycić" czytam sobie "chwytać". Ostatni wers "tak,
by dni zgęstniałe zimnem, rozgrzać prędzej" źle mi się
czyta, może "aby dni skostniałe rozgrzać jak
najprędzej"? A może to jest jedynie mój problem
odczytaniem
Miłego wieczoru.
"oraz sama siebie"
chyba powinno być -
oraz samej siebie
:)
"tak, by dni zgęstniałe zimnem, rozgrzać prędzej"
Jestem za.Ladny wiersz:)+