Amorowe rozterki XLIII- XLVIII
Dziś kolejny, tradycyjny już rozterkowy sześciopak, miłego czytania :)
"Amorowe rozterki XLIII".
03.10.2017r. wtorek 11:41:00
Płonie jasno płomień
Ten, który nie boi się
Narażenia na podmuchy wiatru.
Dlatego ja chcę być płomieniem,
Którym pokieruje Pan Bóg.
"Amorowe rozterki XLIV".
03.10.2017r. wtorek 11:50:00
Jeżeli słowo wprawi się w czyn
Wtedy pojawia się i wiara,
A czy może być na odwrót?
"Amorowe rozterki XLV".
03.10.2017r. wtorek 11:53:00
Ewangelia jest dobrą nowiną,
Więc nie chcę być jak ten świat,
Który jest pogrążony w sidłach śmierci.
Mówię tak, bo jestem chrześcijaninem,
Bo wiem, że bez tak nie da się nim być.
"Amorowe rozterki XLVI".
03.10.2017r. wtorek 11:58:00
Ja się cieszę z cudzych sukcesów,
Bo to jest cudem miłym Bogu,
Ale czy umiem przy okazji mieć dystans
Do własnych porażek?
"Amorowe rozterki XLVII".
03.10.2017r. wtorek 12:00:00
Konfesjonał jest szczególnym
uzdrowiskiem
I to takim, który nie może zmieścić się w
ludzkiej głowie.
Stamtąd wychodzi wiele świadectw,
A więc także większa odpowiedzialność.
Czy ja też dam właściwe świadectwo?
"Amorowe rozterki XLVIII".
03.10.2017r. wtorek 12:02:00
Ja chcę czynić dobro,
Mimo tego, że czynienie dobra
Jest narażeniem się na straty.
Powszechnie wiadomo,
Że kto dobry ten obrywa
Po czterech literach i po głowie.
Takie jest moje powołanie,
Nie jest to żadną tajemnicą
I wiem, że służba i pomoc
Jest moją łaską.
Serdecznie dziękuję i liczę, że znów wpadniecie do mnie :)
Komentarze (19)
Słowo, czyn i wiara...dla mnie to odwrócona
kolejność...
miłego dnia
refleksja do wykorzystania...
+ Pozdrawiam
Mądre te twoje rozterki Amorku :)
Pozdrawiam :*)
ot prawdziwy sens życia zawarty jest w twoich
rozterkach