ANGELO-ANGEL-MAESTRO CON TODA...
Przy pełni księżyca,w noc mglistą,
Spaceruje po lesie u Twego boku.
Nie odczuwam lęku,czując bliskość Twoją,
Spoglądam w niebo,pełne gwiazd,ze
spokojem.
I w milczeniu rozmyślam o czasie,
Kiedy będę sama,bez Ciebie i daleko,
Od miejsca,w którym obecnie jestem z
Tobą.
Z bólem serca wspominam te chwile,
Wspólnych rozmów,uśmiechu Twego,
Tak radosnego jak wschód słońca.
Te spojrzenia-zamglone jak noc
dzisiejsza,
I doskonałe rozumienie się bez słów.
Pojmowanie tych rzeczy jest wzruszające,
A milczenie nieustannie domaga się
rozgłosu.
Otwieram oczy i jestem sama,
Ale sercem bliżej Ciebie,Twego serca.
Widząc obraz Twojej sylwetki,oczy,
Jestem pełna sił i nadziei.
W Swej niezłomności i cichym
westchnieniu,
Kocham Cię-ku Swej wiadomości-w
milczeniu.
Choćby chwile te,nieco przeobrażone,
Biciem serca i czułością,
Wrażliwej duszy natchnione.
Pół z tego między Nami-TAJEMNICA.
A tajemne jest to,co mnie do Ciebie
zbliża.
Albowiem milcząc-krzyczę o pomstę słowa!
Błagam serce o chwilę wytchnienia,
Swym głosem ukołyszesz mój sen,dni
kolejne.
Ja w sercu kocham i całą duszą,
Czego rzeką słów nie wytłumaczę.
Jaką życie Twe dla mnie jest wartością,
Utrzymam w sekrecie,że jesteś,
Mą jedyną namiętnością.
Jedynym skrytym wspomnieniem,
Niewzruszonego obrazu świadomości,
Które drży na dźwięk Twego głosu.
I szczęściem mocno ukrytym,
We śnie niespełnionym.
Komentarze (2)
Twoje serce wciąz go szuka dawnych westchnień nawet
myśli, dzis powolne , bez pośpiechu znaki mantry w
niebie kreśli...
Jeśli się nie mylę- jest to naprawdę bardzo dobry
wiersz; niskie ukłony!