Anioł, którego kocham naprawdę...
I ponownie zawładnęła mną miłość...
Miłość do prawdziwego anioła.
Miłość, która jest zbyt ciężka do
opanowania...
Miłość, której nie potrafię okazać...
Dlatego też ciągle się gubię...
Ciągle popełniam głupie błędy...
Ciągle robię coś nie tak...
Więc...
Chciałbym wziąć Cię za rękę...
I poprowadzić ze sobą w głębokie odmęty
oceanu.
W daleką otchłań ciszy...
By móc cieszyć się Tobą...
Tym, że jesteś...
By pokazać Ci moją miłość...
Lecz...
W głębokiej toni szukam znaku...
Znaku, który pokaże mi jak żyć...
Który pokaże mi jak kochać...
Który pozwoli umrzeć mi z miłością na
ustach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.