bachusowy sługa
przez szyjkę na dno butelki
po dobroć szczerość oddanie
ten jeden łyczek
zaufajcie
kropelki rozkoszy
już bawią wątrobę
nie uśmiechacie się
......
dlaczego
autor
aTOMash
Dodano: 2018-03-14 20:08:24
Ten wiersz przeczytano 1855 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Serdecznie dziękuje wszystkim za pierwsze komentarze i
poczytanie, kłaniam się.
A czy w tej butelce nie płynie przypadkiem whisky?
Czasem na dnie tej butelki siedzi taki pan Koniec
Wszystkiego i mówi: no co się dziwisz, przecież sam
do mnie dotarleś...
Boli mnie.
Pozdrawiam :*)
znałem ten ból ... dno butelki było ważniejsze od
rodziny ... lecz ja nie popełniłem tego błędu dziś ...
jestem szczęśliwy ...
Jak się śmiać ze strachu,
pomyśl w ciszy, porachuj.
Pozdrawiam Tomku, liczę na Ciebie.
Kto się odda na służbę Bachusa traci zwykle ducha i
rozum zatraca w aureoli kaca...
Bo i z czego tu się śmiać?
A uśmiech? leży na dnie butelki.