bajka
opowiem ci bajkę
o smutnym kamieniu
co leżał samotny
przy drodze, gdzieś w cieniu
i o tym jak marzył
by ktoś go przytulił
lecz nikt go nie widział
był szary i bury
czasami ktoś przysiadł
odchodził, nie wracał
a kamień wciąż czekał
i tęsknił...i płakał
był taki samotny
i pragnął bez przerwy
należeć do kogoś,
kto dobry i wierny
czas mijał ulotny
zmieniała się ziemia
niestety nikt nie chciał
szarego kamienia
aż kiedyś porankiem
gdy rosa błyszczała
to tęcza usiadła
odpocząć gdzieś chciała
i kiedy poczuła
moc uczuć kamienia
po kropli kolorów
na niego kapnęła
łąkami, polami
szła sobie dziewczyna
zwyczajna, przeciętna
samotna, niczyja
gdy kamień ujrzała
zmieniony przez tęczę
wiedziała, poczuła
i wzięła go w ręce
wzruszona szepnęła:
iść dalej nie muszę,
bo kamień znalazłam
i piekną w nim duszę
Komentarze (16)
Ładnie napisana bajka, poprawnie ... jest i morał .
Proste rymy ale to w bajce uchodzi ... bo ma to być
prosta forma trafiająca do serca i wyobraźni.