Bajka - kurzajka
czułym drobiarzom
Publikując poprzedni tekst zaauważyłem, że
znalazł sie on poza bejowskim mainstreamem.
W żaden sposób mnie to nie zaniepokoiło,
nie uraziło ani nie nadszarpnęło mej
artystowskiej miłości własnej.
Wręcz przeciwnie, poczułem się tu nawet
pionierem twórczości offowej. James Joyce
czy Julio Cortazar mieliby może o tym
odmienne zdanie, ale co mi tam!.
Artystyczny off to zazwyczaj łakomy kąsek
dla nonkorformistów czy też dla wszelkich
mizantropów, outsiderów lub niedorobionych
geniuszy.
Dziwne, ale nawet zagorzali puryści,
wielbiciele i koneserzy wyłącznie
powszechnie uznanej klasyki, lubią czasem
poflirtować z tą niszową partyzantką.
Kiedyś w gronie przyjaciół postanowiliśmy
sobie urządzać wieczory poezji debilnej –
off nad offy!
Następnie przerodziło to się w coraz
bardziej otwarty i popularny konkurs.
Szkoda, że po pewnym czasie, chociaż dobrze
żarło, to jednak zdechło!
Tak znowu Moniuszko w duszach nam grał, a
poczciwy wujcio Adaś M. kazał nad poziomy
wylatywać. Podobnież Julo S., wg
obowiązujących gombrowiczowskich prognoz,
ponownie wielkim poetą był.
Wziąłem udział w pierwszym konkursie o ten
laur kretyństwa i zdobyłem w cuglach Grand
Prix. Zdaję sobie sprawę, że podejmuję tym
nierozważnym krokiem jakieś tam ryzyko,
jednakże nie umiem się powstrzymać i
zacytuję wzmiankowane arcydzieło, w
kamuflażu tradycyjnej, klasycystycznej
bajki:
Siedzi Kura, drży na grzędzie,
Co to będzie, co to będzie?!
Kiedy Kogut siędzie nań,
Dla słitfoci czy dla jaj?!
Kura kocha się chędożyć,
Aż poległa w żądz ferworze...
Kogut pławi się w swej chwale,
Że on może po zawale,
Jednak nie ma się czym chwalić,
Żeby zimną Kurę walić!
Teraz odchodzę, bom smutny i sam pełen
winy...
kurom pozadomowym
Komentarze (66)
Jeszcze tu wróciłam, bo powstał klateryk:
W Chełmie, latem na deptaku
struny szarpał skrzypek stary,
choć nie wpadał w szał.
Czy podbijał niegdyś Paryż?
Grał dla ludzi czy dla ptaków?
Skąd instrument miał?
Pozdrawiam:))
Ps."Frywolnie" brzmi bardziej elegancko:))) Dzięki:)
gdy kogut z kurą figlują
często inne drobiowe im tego żałują...
bajka kurzajka
kogut też znosi jajka
niezłe zabawności o kurzej miłości
pozdrawiam
Na co komu zimna kura, gdy indyczka stroi pióra:)
@karat
kogut z kurą to motyw przewodni
dla ducha, żołądka i spodni
pozdrawiam serdecznie i zapraszam na dalsze znów
@Hermes33
Taki wybryk, Hermesie, to wszxystko! dzięki!
No i poszły kogut i kura,
pod ocenę przedniego pióra!
Pozdrawiam!
Super !
@chacharek
Pochacharzyć Cie zaproszóm
Tukej idzie tyż rómplować,
Niech sie kury jajca znoszą,
My do jajec mómy gowa!
Tóz trzim sie, Chacharku gelyndra i dej sie pozór na
gorolskie słody.
https://www.youtube.com/watch?v=J_ZSvIJDi4k
Napisałem to, i po raz pierwszy wykonałem, Chacharku,
w 1975 roku i do dziś nie mogę się od tego uwolnić!!!
poprzedni komentarz napisałem ja kolega zza miedzy
kogut kocha te zabawy kura także to już nawyk..
@Sotek
Cieszę sie niezmiernie!
@Nel-ka
Też czasami sięgam, gdzie wzrok nie sięga!
pozdrawiam i zapraszam na zaś
Zajrzę w wolnej chwili, dziękuję:)
@halinajaw1
Ukłony...
@Sotek
Poprzedzam swe teksty zwięzłym felietonem, bo taką
formę też lubię i uprawiam. Zajrzyj, proszę:
klateracje.blogspot.com
A ta bajka to przecież jedynie taki sobie wybryk!
Bezpieczny, bo z wysokiego diapazonu boleśnie się
spada, a tu grozi, co najwyżej, kac..
serdeczności