Barwna fala
Znalazłam się w ludzi tłumie.
Poczułam lęk i zagubienie.
Obserwowałam otoczenie.
Chodząc tak bez celu,
określałam osoby po wyglądzie.
Dopasowywałam do nich
wiek, jaką pracę wykonują,
czy dbają o siebie,
jakie dominują w nich emocje.
Zabawę miałam wyśmienitą.
Zabijałam samotność i nudę.
Nikt do mnie się nie uśmiechnął,
nie zagadnął.
To tylko anonimowa barwna fala
pędzących przed siebie ludzi.
Zdrowy rozsądek przyszedł w porę,
że wyciągam wnioski fałszywe.
Nikt nie wie, o czym myślimy,
jacy jesteśmy, co nam w duszy gra.
Wygląd nie świadczy o charakterze.
To powierzchowne szacowanie,
tylko zewnętrzne opakowanie.
Każdy z nas, to cud natury,
to zagadka.
Drugiej takiej samej osoby
nie znajdziecie, bo jest tylko
jedyna na świecie.
Komentarze (20)
piękna refleksja, zgadzam się...
wnętrze jest prawdziwą szatą człowieka
pozdrawiam serdecznie:)
nie szata zdobi człowieka ... lecz jej wnętrze...
bardzo dobry wiersz ...
Coraz bardziej anonimowość staje się powszechna
Pozdrawiam ciepło :)
:)
To prawda, każdy jest inny i dobrze :)
Pozdrawiam serdecznie :?