bez pół litra nie razbieriosz
ongiś poeta śnił o sonetach
nie cierpiał białego wiersza
a dzisiaj proszę wszystko jak leci
w nierównych linijkach streszcza
czytelnik czyta słowo po słowie
nie wiedząc co tu jest grane
próbuje jakoś ułożyć w głowie
z kontekstu wyrwane zdanie
żeby rozwiązać tę łamigłówkę
rebus czy może szaradę
nalewa w końcu potężną lufkę
a utwór na stole kładzie
i po kolei słowo za słowem
co chwila brzęcząc kielichem
z mętliku w końcu uwalnia głowę
kierując wzrok na zagrychę
Komentarze (23)
też jestem zwolenniczką prostoty w przekazywaniu
myśli, choć doceniam metaforyczne wiersze, w których
znajduję haczyk ... super to ująłeś :)
to może jak przyniosę na tą impreze słownik jakis?
skoro jadon z zagrychą będzie?:)
wypijając pod ogóra pól literka
Okoń i jadon zagubili sie w literkach:)
Portal zalozono dla wszystkich, a nie dla
wyselekcjonowanych poetow. Tu kazdy ma ogromne
mniemanie o swojej wielkosci, niech wiec pisze ludzkie
skargi, radosci i tesknoty.Tylko w komentarzach nie
potwierdzajmy sie wzajemnie. Czasem zdarzy sie
perelka, do ktorych zalicze ten dowcipny i jakze
prawdziwy wiersz.
Zabawny wiersz. Moja ponad 80-cioletnia mama wciąż
lubi rozwiązywać krzyżówki, ale tam ćwiczy swoja
wyobrażnię i uczy się kojarzyć. Ten rodzaj poezji, o
której wspomniałeś i której nie brak na beju, aż się
prosi o motto wyjęte z monologu Dymnego "Na przykład
Kowalski": " Dość tych kabaretów politycznych, tych
absurdalnych skojarzeń i całego tego memłania..."
Nie ta zagrycha co brzęczek kielicha pewnie te
słowa posklejał... hi hi ... wiersz super.
Gratuluję dowcipu. Udał sie znakomicie. Takie wiersze
lubię!
Zabawny wiersz...a może to celowe działanie tych
łamigłówek rozwiązywanie?
A czy dama przy stole bedzie mile widziana ?, wezme
szampana, a tymczasem pozdrawiam...