bez tytułu
Jak pragnace wody drzewo blagajace o
cien
boli mnie kazdy moj dzien
moja milosc chlodna
jak marcowy poranek
Niepotrzebnie wchodzilam do tej metnej
wody
Teraz metlik burza muzgow w glowie
Co robic? Niech mi ktos powie
Mi wystarczy bys Ty powiedzial KOCHAM
Twoje jedne slowo a ja juz nie szlocham
Bede wiedziec co zrobic
ze swoim poplatanym zyciem
bo ja tego chce o tym marze skrycie
autor
wiewioreczka
Dodano: 2004-07-19 23:13:30
Ten wiersz przeczytano 681 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.