Bez wzajemności...
Zraniłeś mnie... Tyle nas łączyło...
Teraz udajesz ze mnie nie znasz...
Może nigdy nie znałeś?
Pokochałam Ciebie nie mając pojęcia o
miłości..
Juz nie umiem kochać...
Może nigdy nie umiałam...?
Taki właśnie jesteś...
Panienka na pstryknięcie palcami.
Ranisz mnie teraz...
Nawet nie wiesz jak bardzo...
Nie masz za grosz honoru...
Nie potrafisz powiedzieć, że się
pomyliłeś...
Że ja byłam tylko Twoją zabawką...
Tak bardzo mi Ciebie brakuje...
Twoich ust... Twego ciała...
Całego Ciebie...
Dlaczego nie potrafimy normalnie
rozmawiać...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.