Bezsenność
Oczy wciąż szukają
usta słowa wymawiają
umysł szuka zapomnienia
dusza tęskni ukojenia
Całe ciało znużone
spać nie może utrudzone
szukam w sobie wyciszenia
serca galopu to nie zmienia
Bije mocno jak szalone
ja obracam się w tę i w tę stronę
wreszcie wstaję bo mam dosyć
ile mam o sen swój prosić
Srodek nocy jest kochanie
ty śpisz a ja wstanę
kreślę słowa n papierze
tęsknię bardzo , boję się lecz wierzę
A może cichutko we śnie cię odwiedzę
pocałuję delikatnie wykorzystując
niewiedzę
niepostrzeżenie moimi ciepłymi ustami
rozgrzeję twe sny wspomniniami
Chronić będę twoje sny
marzenia, tęsknoty i ty
twoj Anioł z troską chroni
zły sny od ciebie odgoni
Już nie będę spała
na twój senny uśmiech będę czekała..
Z nadzieją ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.