Bociek
Raz pewien bocian, bardzo już stary
Zgubił, gdy frunął, swe okulary
Latał tak kilka godzin pod niebem
Gdzie moje gniazdo? Na którym drzewie?
Fruwa tak bociek, w kółko się kręci
Gdzie ono było? Nie mam pamięci
Z tego kręcenia aż dostał mdłości
Gniazda nie widzi, bardzo się złości
A w gnieździe żona i dwoje dzieci
Co chwila w niebo patrzą, czy leci
Bardzo się martwią, w ciszy czekają
Ale nadzieję wciąż jeszcze mają
Nie wytrzymała żona bociana
I poleciała szukać go sama
Pytała orła, sójki i sowy
Nikt go nie widział, pióra rwie z głowy
Nic nie poradzę, wieczór już bliski
Głośno ziewają wróble i pliszki
Ostatnie chwile, gdy słońce świeci
Wracam do gniazda, do swoich dzieci
A kiedy w gnieździe wylądowała
Ze szczęścia prawie się popłakała
Obok jej dzieci stał na podłodze
Jej mąż kochany, na jednej nodze
Jednak wróciłeś, a tak się bałam
Od kilku godzin ciebie szukałam
Opowiedz , proszę, co ci się stało
Co na tak długo cię zatrzymało
Wszystko przez katar, kichnąłem zdrowo
Mocno wstrząsnęło mą biedną głową
I okulary z nosa mi spadły
Na moją szyję sobie upadły
A ja myślałem, że je zgubiłem
I się z tą myślą już pogodziłem
Słabo widziałem, byłem zmęczony
Strasznie tęskniłem do dzieci, żony
Krążyłem w kółko, a okulary
Na szyi sobie ciągle leżały
Latałem długo, lekko zgłodniałem
Patrzę jezioro, wylądowałem
Potrzebowałem trochę ochłody
Myślę, napiję się zimnej wody
Podchodzę do niej i…uwierzycie?
Co widzę w wodzie? Własne odbicie!
I okulary na swojej szyi
Świat zawirował, w tej jednej chwili
Natychmiast na nos je założyłem
I bardzo szybko tu w gnieździe, byłem
A okulary, zapewniam żonę
Będą od dzisiaj pilnie strzeżone
W gnieździe, w powietrzu i na podwórku
Będę je nosić zawsze na sznurku
Komentarze (24)
Fajna baja nie tylko dla dzieci. Ja jestem lekko od
nich starszy, no właściwie duży dzieciak a mi też
bardzo, bardzo się spodobała. Pozdrawiam. Miłego dnia
i całego tygodnia...
przeczytam wierszyk wnuczkowi jak przyjdzie z
przedszkola ...jest bardzo ładny...
Bardzo ładny wierszyk dla dzieci.
Ale wspaniale ta bajka Tobie wyszla, pozdrawiam
Połączyłeś w zgrabny sposób Spóźnionego Słowika z
Panem Hilarym w Bocianie.
BRAWO!
Miłego dnia, MaW-i:-)
ha ha ha
super wiersz o boćku ,, Hilarym,,
bomba....bociani pan Hilary....
jak to dobrze, że to nie był ten bocian od siana,
bo pewnie nie wpuściłaby go zona kochana
słonecznego dnia
super baja!!
Ale fajna bajka! :) :)
Miłego dnia :*)