Bracie, gdzie jesteś?
co się stało bracie?
Twój telefon milczy,
a przecież dzwoniłeś
do mnie codziennie
Ostatnie twoje słowa
-boję się, tu jest...-
coś przerwało rozmowę,
bracie gdzie jesteś?
Kochani nie głosujcie. Mój młodszy brat (49lat) wyjechał na jagody do Szwecji i tam zaginął.
Komentarze (95)
Jak można przestać szukać, złość mną targa!Trzeba
wierzyć do końca,że będzie dobrze, nie poddawać się,ja
wierzę!Jesteśmy wszyscy z Beja razem z Tobą, trzymaj
się.Ciepło pozdrawiam.
Sabuś, bardzo Ci współczuję. Naprawdę musisz być
silna.
Według mnie ten kolega nie jest w porządku,chyba że
brat oddalił się od niego i zagubił. Pomodlę się.
Jestem z Tobą Sabuś.
wszystko będzie dobrze, pozdrawiam
Dziękuję Wam Kochani, że jesteście ze mną i się
modlicie Bardzo Wam Dziękuję Widać, że jesteście też
wrażliwi Kocham Was
Dziś już wiem, że Szwedzka policja przestała szukać
brata 25 lipca, stwierdzili, że nie miał szans
przeżycia w tak wielkim lesie. Skontaktowałam się z
ambasadą Polską w Szwecji i kazali wysłać dane więc
posłałam i czekam na odpowiedź. Staram się być silna
ale coraz mi ciężej
Sabinko, jestem z Tobą.
Saba wszystko będzie dobrze jestesmy z Tobą
przytulam i pozdrawiam
Witaj Sabo! Może warto oprócz policji poprosić o pomoc
Fundację Itaka, zajmuje się kompleksową pomocą ludziom
dotkniętym problemem zaginięcia bliskich osób. W
przypadku moich znajomych okazali się skuteczni i
znaleźli zaginioną osobę.
Pozdrawiam ciepło:)
Sabuś!!! nie trać nadziei! ja myślę, że ktoś Go w
końcu odnajdzie! przytulam mocno:)
Kochani mojej synowej siostra mieszka w Szwecji mówi,
że gazety piszą o zaginięciu brata. Tam gdzie
pojechali na jagody to tereny leśne brat bez picia i
jedzenia nie ma szans, mam nadzieję, że ktoś go
zauważy i wyprowadzi. Szukali helikopterami też i nic
na razie bez wieści. Dzwoniłam na policję naszą aby
dobrze przesłuchali tego kolegę co brat z nim pojechał
bo on mi mówił, że mój brat chwilami jakby nie
wiedział gdzie jest nie poznawał nawet tego z kim
pojechał,jeśli coś takiego miało miejsce więc dziwi
mnie dlaczego ten kolega nie zawiózł na szpital
brata(źle mi to wygląda)Bardzo się martwię
Tragizm, więc pomilczę i zacisnę kciuki za powodzenie
akcji ratunkowej, oraz proście wszyscy Boga by pomógł
odnaleźć.
Sabinko trzymaj się i nie poddawaj,
jesteśmy z Tobą. Pozdrawiam cieplutko.
Jestem w szoku!!!Zasmuciłaś bardzo.Moja rada, niech
tego kolegę przyciśnie policja, coś kręci!Może Twój
brat haruje u kogoś za grosze.Działaj proszę!Smutno
mi.Trzymaj się Słońce, my tu z beja jesteśmy z Tobą i
jesteśmy dobrej myśli.Pozdrawiam ciepło :-)
Trzymaj się Sabinko! życzę tylko dobrych
wiadomości:)))))
Ależ Sabinko masz teraz inne problemy, wiersze
poczekają, trzymaj się kochana:-))