Burza rodem z piekła
Wiersz napisany na warsztach na fb - zdobył wyróżnienie.Duże litery w poszczególnych wyrazach zamierzone :)
Thor ze snu się zbudził i Wściekłością
zionie,
ciska Jasne Gromy, całe niebo płonie,
Sierpem Błyskawicy tnie czarne połacie,
Wyje Huraganem, ziemia drży w posadach.
Gradem, Lawą Wody, siecze co dopadnie,
Bestia z Piekła Rodem Spina się i Ryczy,
Ognistym Językiem podpalając drzewa,
budzi lęk i trwogę całego stworzenia.
Ty-y.dn: 14.05.2019 r.
/wanda w./
Komentarze (33)
Tak inaczej i nietuzinkowo.
Wanda Kosma - Wandeczko pięknie dziękuję :)Pozdrawiam
serdecznie :)
Za Panią L :)
mariat* - przepraszam Marysiu za chochlika w nicku :)
Witam serdecznie i pięknie dziękuję, za przeczytanie i
komentarze :)
marat - Marysiu :)
DoroteK - Dorotko :)
Pani L - Elu :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)
Przemawiają do mnie te duże litery.
Widoczna jest w wierszu groza i olbrzymia siła natury.
Pozdrawiam serdecznie.
ooo... jaka niesamowita wizja, myślę, że te warsztaty
były bardzo inspirujące :-)
Acha, w jakim celu ta inwersja i dlaczego w tytule
minuskułą, skoro w tekście odwrotnie (nielogiczne i
niekonsekwentne rozwiązanie) :
„Burza rodem z piekła” vs. „Bestia z Piekła Rodem...”
— dla mnie bez sensu głębszego! Pozdrawiam.
Jaki autorytet przypisuje się jakimś warsztatom i
wyróżnieniom na FB — to zupełnie indywidualna ocena.
Natomiast przyczynę napełniania tekstów nie tylko
wielkimi literami, ale i trywialnymi zwrotami obok
patetycznych, sztucznymi sformułowaniami, a przede
wszystkim wręcz prostacką grą rytmu i rymu i
banalnością przekazu — zna najlepiej ich autor.
Ekspresji takie nagromadzenie wielkich liter ani
wzmożenia wyrazu artystycznego poprzez ich stosowanie
nie odczuwam. Bez nich tekst jest równie dobrze
wbudowany w swój wywód:
„Burza rodem z piekła
Thor ze snu się zbudził i wściekłością zionie,
ciska jasne gromy, całe niebo płonie,
sierpem błyskawicy tnie czarne połacie,
wyje huraganem, ziemia drży w posadach.
Gradem, lawą wody, siecze co dopadnie,
bestia z piekła rodem spina się i ryczy,
ognistym językiem podpalając drzewa,
budzi lęk i trwogę całego stworzenia”.
Wierszyk ma w sobie może i „cóś”, ale mnie ani krztynę
nie rozkręcił. Serdeczności.
Piszesz - majuskuły zamierzone, a do mnie czemu to,
jakoś nie dociera. Wiem, że oznaczają krzyk, czy coś
jeszcze?
Jeśli chodzi o klimat - dobrze oddana groza strasznej
burzy.
Babcia Tereska - witaj Tereniu :)
U mnie również burzowo. Nie udał się nam maj, ale co
tam...:) Najważniejsza pogoda ducha :)
Pozdrawiam słonecznie Tereniu :)
A przed chwilą pogoda jak z Twojego wiersza Wandziu.
Miłego popołudnia
Witam serdecznie i pięknie dziękuję, za przeczytanie i
komentarze :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)
Brr, powiało grozą :(
Wobec żywiołów przyrody człowiek jest bezradny i chce
czy nie musi pogodzić się z natury prawami.
Miłego weekendu :))
No to trafilas! Ja tak się boję burzy że drzalam
czytając:)
Pozdrawiam Gwiazdko :*)