Ciepłe oczy
Zamaluję okna tęczą
Do wazonu kwiaty wstawię
Pootwieram drzwi na oścież
Myśli bure w kąt odstawię
Zrobię czarnej, gorzkiej kawy
Co ubarwi świat zapachem
Potem wyjdę przed dom z kotem
Co za pan brat z każdym dachem
Rozłożymy się pod dębem
Na mchu miękkim niczym chmury
Uśmiechniemy się do siebie
Burząc nocnych strachów mury
Słońcem nakreślimy szkice
Motyl je podkreśli lotem
Położymy je na trawie
Pod zmurszałym, starym płotem
Wyciągniemy się leniwie
Wzrok gdzieś w niebie zatopimy
Wiatr przemyka się wśród liści
Myślą cichą go gonimy
Kot dostojnie wszedł na ramię
Lekko mrucząc mi do ucha
Otarł pyszczkiem o policzki
Wie, że zawsze go wysłucham
On i ja jak dwa latawce
Co zerwały się ze sznura
Jak bliźniacze krople wody
Ciepłe oczy-w duszy chmura
Dla tych przyjaciół, którzy potrafią zrozumieć niezrozumiałą ciszę :)
Komentarze (19)
Oj są tacy,ale nie tutaj raczej:)
Branoc:)
A kto nie buja :) Branoc :)
Pięknie z rozmarzeniem,też chętnie bujam w chmurach
więc rozumiem,gdy ktoś inny także buja:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Dusza fruwa w chmurach:). Dobrze że jest taki
przyjaciel, co nic nie mówi, tylko miauczy. Dobranoc