CNOTA NIECNOTA
drzwi zamknięcie nie pomoże
gdy za nimi dziewczę hoże
kiedy rozum odebrany
nic nie dadzą kraty ściany
on łbem walił o nie będzie
póki dziewki nie zdobędzie
cóż zrobić ma dziewczyna
gdy dojrzała jej malina
a tu drzwi na klucz zamknęli
czy amory diabli wzięli
nie bo nawet pasy cnoty
popękały od ochoty
bezsens aby chuć zamykać
gdy hormony chcą pobrykać
kiedy dwoje się zadurzy
krew się sama w żyłach burzy
miast metody upuszczania
dajmy im szansę kochania
autor
zdzisław
Dodano: 2009-01-26 00:09:46
Ten wiersz przeczytano 1112 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Wiersz nieco rubaszny, ale taka jest naga prawda
życiowa. Na szczęście choć jest to ważna sfera
ludzkich doświadczeń, istnieję też inne pola do
popisu. W każdej dziedzinie trzeba się sprawdzać.
brawo hormonalna lekcja miłości w twym wierszu dzisiaj
nam gości :)))poz.
Jak to mówią krew nie woda mhmmmmmmmm na wszystko
przychodzi pora...Pozdrawiam
" oj żeby nie ta dziura w desce byłaby Kaśka panna
jesce" :)
Podoba mi się pomysł wiersza, podejście do problemu
rozbuchanych problemów u obojga płci, ale wierszyk
szwankuje. Taki mistrz pióra nie może sobie pozwolić
na takie niedoróbki! Lepiej by chyba było- "cóżże
zrobić ma dziewczyna" lub "popękały od ochoty" ,
"dajmy upust do kochania" . Pozdrawiam.
Tak, sama prawda. Dowcipny wierszyk.
...upust damy a co potem :))) kto zapłaci alimenta, bo
tego upustu taka może być puenta:))) Dzięki za świetny
humor!
Zgadzam się całkowicie ,że to" bezsens" i podpisuje
się pod komentarzem bomi , który ubawił mnie
znakomicie... oczywiście Twój wiersz jest jak
najbardziej w moim guście na dzień dobry( do tej
kawy).
byleby nie bez świadomości, to mogę przystać i
podpisać się pod apelem:)
o tak - niech żyje miłość, wolność i swoboda ... niech
umiera szybko ta cnotliwa CNOTA ;) mam nadzieję, że
moja nastoletnia córka nie przeczyta tego komentarza
...
kiedy hormony buzują w skroniach i mamy ciepło nie
tylko w dłoniach , kiedy się dwoje już ma ku sobie,
nic nie pomoże zamknięty obiekt
Masz absolutną rację.Jestem za.
Na dzień dobry , na wesoło, i pościskać by się warto,
tak na rozgrzewkę.Oczywiście rozumiem,że głodnemu
chleb na myśli.Wiersz rytmiczny, z humorem
napisany,rym;a- b, c- d.
Zawsze na to jakas rada. Wziąść drabine od sąsiada i
przez okno do pokoju wejść cichutko , po kryjomu...
Swietnie napisane,byle nie za duzo tej swobody bo
potem skutki nieuleczalne.Pozdrawiam