Czekając na ...
Przesunąłem wskazówki nocą
o godzinę do tyłu
wciąż pytam po co
zmieniać drogę z kosmicznego pyłu
niezmiennie
codziennie człowiek się szarpie
aby uwolnić się z więzów świata
pod niebem czekają okrutne harpie
odejmują wybranym życia lata
odbierając im dusze
tykanie zegara w uszach brzmi
jak kroki w nieznane
na razie tu pozostanę
tik tak tik tak tik tak
powtórzyć coś jeszcze muszę
czekam na obiecany znak
wtedy stary zegar wyrzucę
złe myśli na zawsze pogrzebię
pójdę jak najdalej od tamtych dni
gdzie same białe ptaki na niebie
a tu już nigdy nie powrócę
Komentarze (22)
nikt czasu nie cofnie a my odmierzamy minuty i godziny
czekając na nieznane...
pozdrawiam:-)
czekając na śmierć - nie bójmy się nazwać jej po
imieniu
Czasu nie cofniemy,a tam pójdziemy kiedy ON nas
wezwie.Pozdrawiam Maćku.
Tego co było co się wydarzyło nie cofniemy ale dalej
iść możemy
Pięknie napisane:)
Czy jedna godzina może coś zmieniać?
złe myśli na zawsze pogrzebię
pójdę jak najdalej od tamtych dni
gdzie same białe ptaki na niebie
a tu już nigdy nie powrócę..
czas zegara cofniesz ..lecz czasu życia nie ..
piękny wiersz .
każdemu z nas tyka ten czas, tyka, tyka, lepiej nie
wnikać do kiedy...