Czerwony kapelusz
Od zawsze lubiłam kapelusze,
jak go nie włożę to się duszę.
Zakładając, siebie uspakajam,
głowę i urok nim przystrajam.
Leciutkie, od słonka chronią
i przed owadami mnie bronią.
Lubię czerwone, kolor miłości
taki, co na mojej głowie gości.
Nie kupuję ich, nie są tanie,
sama wykonuję to.. zadanie.
Obmyślam wzór i projektuję
- moje hobby, tym się zajmuję.
Wzory i tematy tkwią we mnie
wyciągam je, nie nadaremnie.
Trzeba się wiele napracować
- lubiłam od dziecka szkicować.
Kapelusze - kiedyś były ważne
dzisiaj ciągle są za poważne.
Uważane... za niewygodne,
dlatego teraz nie są modne.
Czy na pewno?
PS. ...myślę, że one dodają
nam kobietom wiele uroku :)
♥♫ CASABLANCA (traducere română) ♥♫
https://www.youtube.com/watch?v=NLhIurFUg1U
Komentarze (32)
Wena48 Ty zapewne mnie rozumiesz, dlaczego akurat
kapelusz :)
Kapelusz miła rzecz. Przeciwsłoneczny na upały inny
podkresla elegancję. Lubie kapelusze. Teraz ich nie
noszą, a szkoda.
Humprey Bogart jest ikoną męskości dlatego wstawiłam
link piosenki z nim :) to był okres noszenia kapeluszy
przez Panie jak i Panów. Koncha dziękuję i wzajemnie
:)
Najpiękniejsza reklama własnego hobby:)
Otworzyłam stronkę i tak się uśmiałam, gdy na
pierwszych pozycjach, zobaczyłam kominiarki:)
Nigdy nie nosiłam kapelusza, bo nie pasował do mojej
sylwetki.
ładnie mi było w każdym, ale tylko w lustrze, gdy nie
było widać całej sylwetki.
W kapeluszu, nadaję się do lasu, nie odróżniłabyś mnie
od grzyba:)
Lubię obserwować panie, noszące kapelusze, tylko razi
mnie, gdy noszą je do kurtek ortalionowych:)
Pozdrawiam cieplutko, bez nakrycia głowy:):):)
Dodam, że nie kupuję ich w sklepie, tylko u modystki
na miarę, w jej prywatnym salonie.
Kocham kapelusze. Od lat mi towarzyszą i to nie
dlatego, że ukrywam pod nim nieład, po prostu jest mi
w nim do twarzy :))))) Pozdrawiam autorkę i
komentujące panie.
To takie moje pochopne stwierdzenie, co na języku, nie
bierz czasami do siebie :(
Racja, pod kapelusz i elegancja. To tak jak bywa ze
sprzątaniem, śmiecie pod dywan i czysto :)
Szkoda, bo ja rozczochraną lubię schować pod kapelusz,
od razu elegancja, a może by się jakiś spodobał:)))
Wielka niedźwiedzica - nie, daj se spokój, coś nie tak
tykasz, nie wiem co jest u Ciebie :( Ola każdy lubi
coś innego, tak już jest, wzajemnie :)
I co, nie wchodzi ci składnica harcerska i sklep
turystyczny?
Ja wolę z rozczochraną chodzić:). Pozdrawiam
Witam, poprawiłam stronę, ja wchodzę. Dzięki za
komentarze, życzę Wszystkim miłego popołudnia i
pozdrawiam :))
Bianko, za diabła nie umiałam znaleźć, na podanej
przez ciebie stronie, kapeluszy. Same harcerskie,
turystyczne i wspinaczkowe akcesoria. A kapeluszy
jestem fanką, noszę je namiętnie o każdej porze
roku:)))
Fajny wierszyk:))
ciepło i ładnie o tym eleganckim nakryciu głowy
...kiedyś chodziłam w kapeluszach ...dziś już mniej
tak jak piszesz stały się niemodne ...a szkoda ;-)
pozdrawiam