Czółenka
na zapomnianej półce w sklepowym kąciku
odkryte w przykurzonym pudełku
zamszowe czółenka w kolorze pomarańczy
tak bardzo śliczne jak niepraktyczne
u progu nadchodzącej błotnistej jesieni
fantazyjnie przycięte obcasiki
i zawadiacko wysmukłe noski
uśmiechają się do uradowanej dziewczyny
i jej udanych łowów w niedzielę handlową
będzie co jutro włożyć na nogi
na rozpoczęcie roku szkolnego
przejść się po rozsłonecznionych
korytarzach
aż koleżanki pozielenieją z zazdrości
autor
DWC.
Dodano: 2020-08-31 18:37:55
Ten wiersz przeczytano 3713 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Zamszowe czółenka???
U mnie w szkole no way ;)
Fajny wiersz :)
Pozdrawiam :)
Zamszowe czółenka???
U mnie w szkole no way ;)
Fajny wiersz :)
Pozdrawiam :)
Witaj.
Niech zazdroszczą koloru i niech wsłuchują się w
stukot obcasów z piękną rzeźbioną wprost nóżką.:)
Pozdrawiam serdecznie.;)
O tak, niech zielenieją im nawet pazurki, gdy będą
wpijać wzrok w nóżki owej córki, a ta nieakuratna
Zuzia, co zawsze się mocno wkurza, zaraz podleci i
przydepnie specjalnie, wraz z uśmiechem genialnym
powie przepraszam, a ślad zostawi - brud jak po kawie
i po sprawie.
Cóż, rozpoczęcie roku szkolnego to dobra okazja, by
wzbudzić zazdrość nowymi butami ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz pasuje do uczennicy, ale również do pani
nauczycielki. Wszak wśród ciała pedagogicznego też
istnieją zazdrość i zawiść.
Pozdrawiam serdecznie. :):)