Daj Panie...
daj Panie zdrowie powróci wiara
którą zatracam przez ból i strach
gdy dasz nadzieję będę się starał
by mnie nie przykrył piach
daj Panie miłość która topnieje
zgryzota rośnie karmiona męką
eliksir dobra niech szczęście sieje
by brak uczucia nie był udręką
daj Panie wiarę w Ciebie i ludzi
starość zatraca pewność istnienia
kiedy się w duszy pustka obudzi
to znów powrócą nasze marzenia
spróbuj dać Panie o co Cię błagam
może Twój grzesznik do domu wróci
czas posortować z życia bałagan
Pana i ludzi więcej nie smucić
Komentarze (31)
ładny refleksyjny wiersz pozdrawiam
Pięknie !
Bałagan posortowac - tu ?
może drobiazgi posortowac..
ale może bajam.Pozdrawiam
Z przyjemnoscia :)
Tyle dostaniemy, ile sami damy,
ważne żeby zadbać o to co już mamy!
Pozdrawiam!
piękna rzewna modlitwa
serdeczności:) i zdrówka życzę :)
Dołączę do tych którym wiersz się podoba.
Pozdrawiam:-)
Wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.:)Życzę zdrowia.
mnie się podoba,,pozdrawiam :)
może i pięknie , ale jeżeli jest to nawet miłość [ta
modlitwa] to jest to miłość warunkowa [!!!!]
spróbuj na ten wzór:
„Niegdyś byłam martwa, lecz teraz dałeś życie
i wróciłam do istnienia.
Zgromadziłeś razem nie tylko wysuszone kości,4
spajając stawy, lecz tchnąłeś w to martwe ciało
Twe Tchnienie zmartwychwstania, ożywiając mnie.
I w moich pozbawionych życia członkach
umieściłeś Słońce sprawiedliwości.
Dzieląc się Swym niewypowiedzianym Światłem,
pozwoliłeś i mnie stać się światłem.5
Kiedy, na samym początku,6 otwarłam bramy
mego serca przed moim Umiłowanym,
On odwrócił się i odszedł!7
Moja dusza omdlała, kiedy się oddalił.8
Nie potrafiłam tego pojąć, aż zawołałam do Niego,
by wrócił i obmył mnie ze wszystkich
moich nieczystości, i tchnął we mnie Swą Woń.9
Poprosiłam mojego Umiłowanego,
żeby przyszedł do Swej posiadłości i do ogrodu,
aby dać życie wszystkiemu, co zwiędło,
i aby przekształcił to w Eden.
Wtedy mój Umiłowany jednak powrócił i odnowił to,
co było martwe.
Tchnął na mój ogród, aby rozsiać wszędzie
Swój łagodny zapach.
I teraz ośmielam się Mu powiedzieć:
Niech mój Umiłowany przyjdzie do Swojego ogrodu,
niech zakosztuje jego najrzadszych owoców,10
gdyż są czysto anielskie.
Niech przyjdzie teraz i niech popatrzy na Swoją mirrę
i na Swój balsam. Wszystko do Niego należy.
Jestem teraz Jego zamkniętym ogrodem,
jedynie dla Jego Majestatu...”11
/za Vasulą Ryden/
http://www.voxdomini.com.pl/tlig/oredzia.php?z=110
Piękna rzewna modlitwa. Az westchnęłam tak ładnie
napisałeś. Ja mam w tej chwili podobny wiersz "Jesteś
miłosierny"
Piękny wiesz z refleksją i wiarą
Niech się stanie, Panie Boże.
Czytam ten wiersz i w każdej strofie odnajduję siebie,
czyli wielu z nas czuje podobnie. Zapis wiersza
nienaganny. Serdeczności.
Bedzie dobrze, takich jak Ty, piach tak szybko nie
przykrywa,:) zycze zdrowia.:)
Pozdrawiam zerdecznie.:)
Oby wysłuchał :)