DESZCZOWY GOŚĆ
Skroń słońce twą rozpala jasną
Ja kroplą deszczu cię otulę
Wilgocią schłodzę ciebie własną
Pogłaszczę zimnem nos twój czule
Pot z czoła zmyję strugą wody
Buty wyczyszczę z kurzu drogi
Twój cały jestem dla ochłody
Poprosisz, a przemoczę nogi
Ref.
Deszczowy gość na stres, na złość
Deszczowy facet na upały
Deszczowy ja na serca dwa
Deszczowy chłopak z kropel cały
Wstążeczką tęczy cię owinę
Skarb na jej końcu znaleźć możesz
Z kolorów utkam ci pierzynę
I mięciuteńko w niej ułożę
Melodię zagram najpiękniejszą
Dach jest najlepszym instrumentem
Twarz twoją widzieć chcę weselszą
Nutką przepędzę myśli smętne
Ref.
Deszczowy gość.....
Gdy już skwar lata z ciebie zmyję
Przy wtórze dachu strofy piękne
Wyśpiewam. Po to przecież żyję
Potem poproszę cię o rękę
Tyś rozpalona, nic nie szkodzi
Przy tobie wielką moc mam w sobie
Czarami mogę rękę schłodzić
Zatopić się swym chłodem w tobie
Ref.
Deszczowy gość.....
Z nieistniejącego tomiku "Piosenki niewyśpiewane"
Komentarze (2)
Zapiszę to sobie i jak znajdę właściwego faceta każę
się mu tego nauczyć, żeby mi nucił do taktu.
Była deszczowa piosenka jest deszczowy gość... Świetny
klima piosenki...