Dlaczego
Wiersz ten napisałem jakieś trzy miesiące temu...;) Mam nadzieję że wszystko u mnie się jednak ułoży... dzisiaj się wszystko okaże... czekam co się wydarzy...
Dlaczego mój słodki dotyk napawa
lękiem twe tkliwe serce,
a moje pocałunki już nie budzą
kolejnego świtu ?
Dlaczego zawsze muszę wszystko zepsuć
gdy znowu pragnąłem żyć,
a moje drogi nabierały celu
musiałem to tak zniszczyć ?
Bez sensu - wydaje mi się że krwawię
wciąż na nowo się raniąc,
tak skazany na powolne konanie
nie mam nic do stracenia...
Bezwolnie przywołane obcym tchnieniem
tańczą wyrwane ze snu
odłamki myśli, bywają jak jesienne
liście,
bywa że jesień wcale
nie pachnie jesienią...
Każdemu kto wyrządził komuś krzywdę swoją miłością...
Komentarze (3)
Twój słodki dotyk napawał lękiem bo...czuła ,że nie
jest szczery.A pocałunki nie budziły świtu bo...już
nie zostawała z tobą do niego.Chciałeś ale zepsułeś?
Bo tak lubisz-dać nadzieję a potem
zabić!Tak,wyrządziłeś wieką krzywdę ale nie
miłością.Nie kochałeś.Bawiłeś się...
ładne , takie smutne:(:(
To prawda, że miłość rani, lecz możemy zadawać ból
innym nie wiedząc o tym, chcemy to zrobić dla ich
dobra, lecz to krzywda która rani ich serce, rana
która krwawi bardzo długo, dopóki nie zabliźni jej
inna osoba....
Pozdrawiam