Do T...
Czasem jesteś jak promień słońca,
Tak rozjaśniasz dusze Twych bliskich.
Innym razem wiedźma wrzeszcząca,
Która za nic ma wszystko i wszystkich.
Raz balsamem są Twoje słowa,
Emanuje z nich takie ciepło.
Potem w furię wpadasz od nowa,
Rozpętujesz na ziemi piekło.
I okiełznać Ciebie nie sposób.
Jesteś taka obca i dzika,
Nie szanujesz drogich Ci osób,
Tylko ranisz je lub unikasz.
A to boli i nie wiadomo
Co za chwilę znów się wydarzy,
Bo policzki już Tobie płoną
I za chwilę się ktoś oparzy...
Wiersz napisałam po kłótni z córką. To było 7 lat temu. Była trudną nastolatką, zaś dziś mamy dobre relacje i sama wkrótce zostanie mamą. Będę babcią!!! :)
Komentarze (19)
Cóż kobietka.. skąd ja to znam?
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wpisy. Do
nastolatków trzeba być cierpliwym, choć to trudne.
Moja córka dała nam w kość, była niepokorna. Niedawno
powiedziała do mnie: "nie wiem jak wy ze mną
wytrzymywaliście, bo byłam okropna!". Cieszę się, że
doczekałam jej przemiany! :)
Ech Elu, chyba przyjdę po nauki do Ciebie, mam
19-latkę i trudno mi ją okiełznać, Twój wiersz
przypomina mi nasze codzienne relacje. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Gratulacje dla corki pozdrawiam