Do zobaczenia Mamo...
Ten sam obraz od tylu lat trwa
coś się już kończy i coś zaczyna
kiedy Atropos nić życia przecina
tylko w sercu cały czas wciąż gra
cisza która przenika całą duszę
i żal który w nas nigdy nie ustanie
módlmy się o zmartwychwstanie
kiedyś chyba całe niebo poruszę
tam będziesz przecież znów żywa
i powitasz nas taka uśmiechnięta
bowiem mama jest zawsze święta
bez bólu i choroby teraz szczęśliwa
czekasz już na tę chwilę ostateczną
gdy jeszcze się kiedyś tam spotkamy
kiedy aniołowie otworzą złote bramy
i podążymy do Boga drogą mleczną
dzisiaj całun to twoja jest zbroja
bo byłaś zawsze taka dobra i dzielna
a miłość jest przecież nieśmiertelna
do zobaczenia w niebie
Mateńko moja
Komentarze (21)
Poruszający
dziękuję Janutku
Chyba dla swojej mamy też muszę coś napisać :(
Dziękuję wszystkim za ciepłe komentarze.
Poruszający, pełen smutku wiersz.
Po przeczytaniu pozostaję w jego refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Smutno, strata boli.
:(
Szczere, osobiste, pełne żalu, nadziei i miłości.
Pozdrawiam przyjacielu.
Wiersz jest po prostu niesamowity :D Naprawdę
współczuję straty... Pozdrawiam serdecznie +++
Ech, prześliczny, pełen tęsknoty i nadziei na
spotkanie...
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz pokonał moją siłę i wywołał łzy...pięknie o
miłości do matki która odeszła...pozdrawiam i siły
życzę.
Współczuję, Maćku...
:(
urzekły jednocześnie bardzo wzruszyły
wersy
pozdrawiam serdecznie Maćku
pozdrawiam
Pięknie, sercem pisany wiersz, Maćku, tak kiedyś się
spotkacie, póki co musisz być silny!
Pozdrawiam ciepło.
Przejmujące słowa do zmarłej mamy.