Dobranoc kochanie
Deszcz bije w szyby, wiatr liście goni,
świat malowany szarym obrazem,
zamykam oczy, mam jak na dłoni,
nadmorski kurort, słońce i plażę.
Tłumy na molo, żagle na fali,
dziewczę na które miałem ochotę,
tak mi ten widok myśli rozpalił,
że od kominka odsuwam fotel.
Noc na kwaterze gdzie jeden pokój,
wspólne posłanie i sen się ziścił,
dreszcz przeszył ciało a łezka w oku,
rzeczywistości wróciła myśli.
Ogień z kominka pełza po ścianach,
z portretu patrzą niebieskie oczy,
choć ty w zaświatach moja kochana,
co wieczór życzę ci dobrej nocy.
Komentarze (22)
Ciepły i smutny i piękny i wzrusza. Niezgrabnie mówię,
że się podoba bardzo.
Nie ukrywam wiersz jest bardzo ciepły i powiem
szczerze, że poruszył też i moje myśli.
Jest też smutny, cyt.
Ogień z kominka pełza po ścianach,
z portretu patrzą niebieskie oczy,
choć ty w zaświatach moja kochana,
co wieczór życzę ci dobrej nocy.
Pozdrawiam serdecznie, życząc zdrówka:)
pięknie i ciepło na dobranoc:-)
pozdrawiam.
Rozłąka dla chleba,niebezpieczna sprawa-może pozostać
tylko chleb.
Piękne, ciepłe wspomnienie. Miłego dnia.
Rozbudzasz wyobraźnię wprowadzając czytelnika w inny
świat. Ciekawie to ująłeś. Pozdrawiam:)
Karacie piękny, taki ciepły, melancholijny wiersz i
doskonale się czyta.
Bardzo, bardzo mi się podoba.