drzwi serca
wystawiłam za drzwi swoje mysli
były zbyt oczywiste
nawet w snach rodziły się bólem
spakowałam im walizki
a one wciąz wracały
prosząc o przebaczenie
aż w końcu
znudzone odeszły
owiane zapomnieniem
za drzwiami mojego serca
nie czekał juz nikt
nikt nie wracał
stała tylko
jedna mała torba
której nie dały rady udźwignąć
nie było w niej jednak nic wartościowego
tylko jakaś stara
zapomniana miłość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.