Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dylemat

Telefon siostry wyrwał z letargu -
aż krew zmroziła wizją zagłady.
Budowę schronu snułyśmy w planach
szukając miejsca na super azyl.

W spokojną przystań z pilotem w ręce
samolot wpadnie niczym rakieta -
pył w górę wzbije się oburzony -
a z nas zostaną puzzloszkielety.

Czasem samochód wypadnie trasy
i swym ładunkiem miażdżąc bezdusznie
zmiata z powierzchni - grobami domy -
a śmierć zaciera palce kostusze.

Antyreklamą zdrowy tryb życia,
wypad na basen albo na narty.
W wodzie topielec a w zwałach śniegu
życie wysysa nowy kataklizm.

Ręce opadły. Tyle tragedii,
a tydzień przecież ledwie w połowie.
Czy my zdążymy z naszą budowlą…
„brak wolnych środków”. Jutro zadzwonię.

Dodano: 2017-01-19 21:33:42
Ten wiersz przeczytano 1392 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Sylabotoniczny Klimat Ironiczny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »