Dzikość (Gra albo w albo)
ha, śmieszność, śmieszność, zobaczcie
ja chory szalony gość wysłuchajcie
pokusa by mnie zamknęli
odseparowanie połączone z wyjściem do
ludzi
dwa w jednym
atako ucieczka
psy tak robią
miecz obosieczny
są takie gesty, działania - nie
działania
odraza przylgnięcie
zwierzę się wam, bliskość wariata
przecież wie, że się oddala
ale jest ten przymus
a może też wołanie o pomoc
chęć powrotu do towarzystwa
chęć odwrotu od życia - równoczesność
Losy jeszcze się ważą Sam nie wiem czego
chcę
Staram się wybadać, sprawdzić,
przetestować
Świat i siebie Albo już nie ma w tym
kontroli
We własnym sosie się duszę
i ze strachu muszę do ludzi
Bo to jest indywidualizm i zwierzę
społeczne
Trzeba być tym czy tym?
Ginę dla mrowiska i jest to część mojego ja
większa
Ja jestem tylko sobą i zwiedzam kościół
boski, naturę
Własny sos psuje się gdy wątpię w siebie
lub mrowisko
Wtedy szukam ludzi ze strachu bo się
potępiam
Że skrzywdziłem mrowisko?
Że zawiodłem mrowisko?
Może zawsze to jakaś twarz, twarze
Człowiek zombie nie będzie tak czuł i
myślał
Ale swobodny elektron wolności będzie
wyrywał
ze stanu zombie czy to indywidua czy to
mrówki
Twarz przytulenie seks i miłość
Poświęcenie
Tortura Partii, likwidacja albo
te krople zburzą Chiny
Czym to ma być - to nowe życie?
Po pięćdziesiątce sądzę że spokojnymi
relacjami z ludźmi
Z elementem rozwoju i seksualności, czyli
kromki rozkoszy
na co dzień
A może ta twarz to miasto Herberta
A może to twarz skrzywdzonego dziecka czyli
Jezusa
A może idea Człowieka,
każda jednostka ma równy udział w
Powszechności
Gra w albo albo
albo zabiję albo ukocham
albo wysłuchają albo odtrącą
Zobacz co mam pod płaszczem
Losy się ważą
Dokonuje się wybór, sprawdzanie
Biegnę po ostrzu
Dzikość
Nieufność
Komentarze (8)
Bardzo wam dziękuję za żywe komentarze i miłe. Lariso,
Sotku, zyka, Jovisko, złotolico, Bordobluesie, anno.
Dlaczego sobie oszczędzamy anno, nie zawsze potrzeba,
czasem życie jest ok, a czasem trzeba. Jakoś te
problemy i załamania i cierpienia są widocznie
potrzebne,
Zawsze dokonuje się ' pewien' wybór i nie zawsze w tym
wyborze uczestniczymy... w ogólnym ujęciu tematu.
W odniesieniu do osobistych wyborów to uważam, że to
kwestia wolnej woli.
Ciekawy i wciągający tekst.
Pozdrawiam serdecznie
Wciągający przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad istotą i kwestiami życia.
Pozdrawiam
Marek
Głębokie wejście w temat. :-)))
Życie to nabywanie doświadczeń i ciągłe dokonywanie
wyborów...nauka wydaje się nie mieć końca w drodze do
doskonałości mam nadzieję...Pozdrawiam :)
Bardzo osobisty wyraz.
Potrzebujesz barykad, na które będziesz wchodził,
spadał z nich i znowu wchodził. Trzeba w coś wierzyć,
żeby życie przeżyć.
Osobisty tekst, ale każdy może znaleźć coś "jakby
swojego".
Pozdrawiam :):)
zazwyczaj oszczędzamy sobie takiej dogłębnej analizy.