efemeryd
namalowałam twój obraz
wygląda jak w sepii,
czasami rozmazany na wietrze
wtapia się w tło czerniejącego horyzontu
niczym ostanie tchnienie
nieujarzmionej żądzy
nie wypuszczę z objęć
poplątanej tajemnicy bez twarzy
- koloryzuję sny wytatuowane ogniem
pozostaną wiecznym lustrem
Komentarze (23)
świetny wiersz pozdrawiam
Witaj Arku ech... zawsze na Ciebie mogę
liczyć(poprawiałam)
ponieważ wszystko się kiedyś kończy, (wyładowania
atmosferyczne są zjawiskiem nieujarzmianym, pięknym
lecz tylko krótkotrwałym :) można porównać do
tęsknoty, miłości itd. tak myślę. Arku miło Ciebie
widzieć:)
/ + /....
Ewo, wgląda*
podobają mi się Twoje metafory:
ostanie tchnienie
nieujarzmionej żądzy
poplątana tajemnica bez twarzy
aczkolwiek, co do pierwszej - jeśli coś,ktoś jest
nieujarzmione,
to czemu ma wydać ostatnie tchnienie?
serdeczności :):):)
Jejuu Eluś ależ mi miło:) pozdrawiam serdecznie
Ewunia, przepięknie i zapewne niejedna kobieta może
odnaleźć się w peelce, w świecie jej emocji -
niekłamanych, żywych, prawdziwych.
Baardzo wiersz!
Anula dziękuję:)
"Prawdzie możesz spojrzeć w oczy, jedynie
patrząc w lustro." - Conrack.
Pozdrawiam Ewuniu, pięknego Miłego dnia.