O gajowym Jerzyku 462
dziś Jerzyk z nutką wiosenną
Gajowy Jerzyk koło Swarzędza,
cieszy się bardzo bo stara jędza,
zima znika wraz z jesienią,
a drzewa się już zielenią.
Suszarką... sople z dachu przepędza.
Gajowy Jerzyk gdzieś na Borneo,
wyszedł raz kiedyś z pewną ideą.
Tam gdzie słychać zwierząt ryki,
postawił wszędzie głośniki.
Choć było głośniej ale… w stereo.
Gajowy Jerzyk gdzieś pod Lewoczą,
ujrzał dwa boćki jak nogi moczą.
W jednej chwili pogłówkował,
kalosze im podarował.
Teraz mu wdzięczne… arie klekoczą.
Komentarze (24)
Powrót Jerzyka, oby miał możliwość gościć tu jeszcze
wiele razy":). Pozdrawiam
Wszystkie fajne, pozdrawiam serdecznie.
Limerykarz nr1
Głos twój.
Fajne wszystkie:)
Z podobaniem limeryki w wiosennym klimacie. Pozdrawiam
serdecznie
Gajowy Jerzyk radzi sobie nieźle o każdej porze roku.
Jego kreatywność jest przy tym imponująca.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Zabawnej i pełnej ironii srii ciąg dalszy,
opowiadającej o przygodach gajowego Jerzego w różnych
miejscach.
(+)
Urocze limeryki - dowcipne z iskierką ironii. Ślę moc
serdeczności i uśmiechów:)
Pomysłowy ten Jerzyk gajowy
I szalony!