Gdy kwitły żółte tulipany ...
Delikatne światło słońca pokrywało miękką
mgiełką zielone pola i jakby przykurzone
niebo. Opodal niewielkie rozlewisko,
wtopione niczym plama w zielni łąki
zakończone wysoką, gęstą ścianą lasu.
Psotny wiatr majowy kłębiaste chmury
popychał po niebie. Przetaczały się białe i
zgrabne, niczym figury wycięte z grubego
papieru. Innym razem, obłoki miały kształty
do złudzenia przypominające pannę młodą w
białej sukience.
Na wilgotnej ziemi zewsząd nieśmiało
wyrastały, świeże chwasty w kolorze
limonowej zieleni z trawników, listki z
gałęzi drzew. Na grządkach kwitły żółte
tulipany, wiele ich odmian i urokliwego
piękna przyciągały wzrok.
Wystrzeliły narcyzy szeroko otwierając
ciekawskie oczy. Wieczorami świetliki
tańczyły nad trawnikami, jakby to była ich
sala balowa. Ptaki układały się do snu,
żaby cichły niczym mechaniczne zabawki
wraz z gaśnięciem światła.
A oni byli razem, ciesząc się każdą
chwilą.
Nie patrzyli na zegar czasu, unosząc się na
ziemi w swoim dyskretnym raju.
Tego wieczoru leżąc w jego objęciach,
oddychała coraz szybciej. Obejmując jego
prawą ręką czuła, że to ona musi wyjść z
inicjatywą. Kurczowo chwyciła lewą ręką
prześcieradło i wyszarpnęła je. Udami mocno
i ciasno obejmowała jego biodra, na
przemian
przywierając do niego, po czym go
odpychała.
Przypominało to zaciętą walkę.
Trwało to dość długo, zanim wreszcie
dotarli do szczytu miłosnej rozkoszy.
Drżąc uwolnili się ze swych objęć i osunęli
się na poduszki, wyczerpani nie tylko
miłością, ale pojedynkiem w którym
udowadniali sobie nawzajem, jak są dla
siebie bliscy.
Cdn.
Tessa50
Miłość-to otwierać przed sobą wzajemnie
dusze,
razem myśleć, razem czuć.
Lew Tołstoj
https://www.youtube.com/watch?v=fd16sNr9T2Q
Komentarze (35)
Wspaniały opis przyrody, który jest preludium do opisu
miłosnych uniesień
peelki.
Pięknie, Teresko, miło poczytać,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Za Bortem :)
Aaa... Bo tutaj już tulipany kwitną... ;-)
Opisy z pierwszych czterech akapitów przecudowne, a
dalej... Już gorąco...
Pięknie :)))
W oczekiwaniu na ciąg dalszy, raz jeszcze ciepło
pozdrawiam, Teresko :)
Piękna przyroda przepełniona erotyzmem...Pozdrawiam
kochana Tesiu :*:)
Wracam, bo piękny.
Dziękuję za kwiatki, za miły gest, za piękno serca.
Piękna, poetycka proza!
Z dużym ładunkiem erotycznym... na tle wspaniałych
opisów przyrody.
Dynamiczny opis!
Przepiękny klimat i doskonała narracja.
Czekam na ciąg dalszy.
Serdecznie Cię pozdrawiam i przesyłam bukiecik
konwalii.
Wiosna zaczęła się erotycznie...cudowny klimat
Tereniu...pozdrawiam cieplutko.
Teresko, jak zwykle zabierasz czytelnika w rozmarzony
świat. Obrazowo ujęty temat, potrafi rozbudzić
wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam
Marek
Wyczarowałaś cudny obraz i klimat.. jestem zauroczona.
Pozdrawiam Tess :)
Uwielbiam czytać Twoje przyrodnicze pełne miłości
opowieści :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Ładnie malujesz obrazy
PS Walc rzecz oczywista nieśmiertelnie piękny.
Witaj,
zdecydowanie wolę Twoje subtelne wersy o naturze -
niekoniecznie ludzkiej.../+/
Pozdrawiam z nadzieją, że moja szczerość jeszcze i tu
mi nie zaszkodzi.
Uśmiech i pozdrowienia.
Cudowna Twoja wiosna i miłość. Są tak podobne do
siebie, uwielbiają zachwyt odsłaniają wtedy całe swoje
piękno bez rumieńców, oddając się...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia.
Lubisz rower, jeden z moich wierszy o nim.
*Nasz kochany rower*
Zagubieni w codzienności,
Wsiadamy na rower,
By radować się ciszą
I otaczającą nas przyrodą.
Są to piękne chwile,
Gdzie możemy
Spokojnie porozmawiać
Z samym sobą.
Nie mamy na to nigdy czasu,
Ciągle czymś zajęci,
Prawie siebie
i swoich potrzeb
Nie dostrzegamy.
Tyle przecież mamy
Sobie do powiedzenia,
Przekonania, wyjaśnienia,
Zastanowienia, przemyślenia…
To wszystko daje
Nam wyjazd rowerem.
Wokół nas, zawsze
Piękny świat, którego
Na co dzień nie dostrzegamy.
Kochajmy ❤️ rower
I nie dajmy,
Aby nam ktoś,
Tą radość odebrał.
andrew 11.2021
W romantycznej scenerii majowej przyrody rozkwitła
zmysłowa miłość.
Cieplutko Cię pozdrawiam Tereso.