głuchy kanarek
mam ochotę założyć obcasy
i wyskoczyć jak dawniej wprost z wanny
by zobaczyć czy może coś znaczy
uśmiech który jest dzisiaj dość marny
swym urokiem nie tryska już wcale
i w kącikach zamieszkał zmartwiony
został w klatce jak głuchy kanarek
pośród śpiewu na zawsze stłamszony
może szminka pomoże mu trochę
kiedy niebo wieczorem się chmurzy
by grymasy zostawił na potem
tak jak troski porzuca podróżnik
w każdym razie założę obcasy
chociaż wolę obuwie na płaskim
by z wysoka świat innym zobaczyć
może uśmiech znów wróci do łaski
Komentarze (36)
Hej, czasem tak bardzo chciałbym założyć obcasy ale
nie mogę, trochę by to głupio wyglądało. Fajny wiersz
o "złych dniach".
Tak jak mówi Bordowy - zrób ...bo to prawda.Pozdrawiam
serdecznie :)
Cudny wiersz, pełen optymizmu, a obcasy niech będą jak
najwyższe, bo z wysokości troski stają się malutkie...
pozdrawiam serdecznie :)
To załóż obcasy...
Życzę cudownych świąt
Bożego Narodzenia
pełnych radości i uśmiechu
oraz pomyślnego Nowego Roku.
Załóż, załóż te obcasy! Zadowolona z siebie peelka,
pozytywniej spojrzy na życie.
to może do tych wysokich obcasów sprawić sobie na
święta nową kieckę?
zakup fajnego ciucha zawsze działa pozytywnie.
pozdrawiam Małgosiu :)