Gotować
inspiracji, by wróciła
Nie uczono mnie jak
Przeciwstawić się sile
destrukcyjno-niszczącej.
Błogosławionej dla nieopierzonych.
Nie uczono mnie jak
zostać naga w świetle
żarówkowożółtych celów.
Do których po jeziorach maślanych
Nie uczono mnie jak
dobić do szkarłatu
Szczęścia nie dającego w nadmiarze.
To pełne życie w próżni.
Nie uczono mnie jak
pozostać otwartą.
Nie wiedziec o Niej
Jest aż czajnikiem prawdy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.