Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Hazard s

No dobra, nie wytrzymałem ale to wina Broni z Kanady.

Szły konie po betonie, twarz spiekły rumieńce,
Fortuna kulkę toczy, mknie nad przegródkami.
Jej bieg szalony śledzę mętnymi oczami -
jak rażony hipnozą wzrokiem za nią kręcę.

Kieszenie pustką zieją, poszły też żetony,
ruletka bezlitośnie z banku szmal zabiera.
Z zawstydzeniem unikam kpiący wzrok krupiera -
gdy mnie cynicznie żegna - bój na dziś skończony

Obrączka lśni w lombardzie, konto wyczyszczone,
samochód wraz z laptopem zastawione leżą.
Najgorsze jest jednakże że straciłem żonę -

że dzieci moim słowom dawno już nie wierzą.
Wiem! (?) Pożyczę coś z banku, zagram raz ostatni,
i wyjdę odegrany z hazardowej matni.

Macie może pożyczyć parę groszy???








autor

Stumpy

Dodano: 2018-02-20 09:11:58
Ten wiersz przeczytano 1192 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Sonet Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

anna anna

Hazard- to choroba- trzeba się z niej leczyć ( choc to
też mało skutrczne jest)

zetbeka zetbeka

Mamy. Dla peela wszystko. Najważniejsze -
kończ waść z hazardem,
daj nałogowi
odpowiedź hardą.
Wiersz dobry, na plus :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »