Historia pewnych oczu
"Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą." — Jan Twardowski
Zaczęło się wiosną, przy jeziorze
zachwyt przyrodą, błysk fascynacji
zmieniały się barwy, kiedy patrzył
w oczy, mieniące się szmaragdowo.
Patrząc w górę, w lazur niemal włoski
beztrosko śledzili rój obłoków.
W dni szalone, w tamtym tchnieniu wiosny,
w oczach jej kwitła świeża zieloność.
W lato cudów, z niebem z haftem w gwiazdy,
kochali się w noce nazbyt krótkie,
rano odpływały szczęścia łódką
jej oczy, całe w perłowym blasku.
Zimą, gdy płakała w pokoju pustym
kolory wyblakły w szklistej zasłonie,
bez jego oczu barw pozbawione
matowoszare, oczy jej smutne.
2009.01.07
Komentarze (17)
A te oczy wciąż związane są z przyrodą, z porami
roku... Kocham przyrodę...
''jest w oczach Twych, kolor nieba z moich stron..''
ładnie :)