Igraszka
Nie znałam Pana.
Pamiętam tylko to spojrzenie,
lekkie.
Nie znałam Pana.
Pan bawił się beze mnie,
świetnie.
To jedno zapatrzenie
owiało tęsknotą,
żalem,
za małą gorącą
poranną kawą.
Nie znałam Pana.
Pamiętam tylko to spojrzenie,
lekkie.
Nie znałam Pana.
Pan bawił się beze mnie,
świetnie.
To jedno zapatrzenie
owiało tęsknotą,
żalem,
za małą gorącą
poranną kawą.
Komentarze (42)
Siłą nabywczą szczęścia jest miłość.
ale od czegoś trzeba zacząć :-)
pozdr serdecznie
Pan bawi sie pani patrzy a gdy pani bawi sie to pan
patrzy i........
I nici z porannej kawy .
Samymym patrzeniem nie zaparzono jeszcze porannej
kawy;)
fajnie :) pozdrawiam
Dzięki za komentarz, również serdeczności :-)
Tak, to prawda, te oczy, rozmarzone melancholia,
potrafia tak zauroczyc.:)
Podoba sie wiersz. Pozdrawiam serdecznie,:)
No właśnie, a czasami tylko żal, że nie było tej
porannej kawy :-)
Pozdr serdecznie
Miłość przychodzi w błysku spojrzenia.
:)
Trochę tak, idealnie wyczułaś
-------
Cha cha chyba nie
chociaż kto wie? :-)
Pozdr serdecznie
ja się już na kawę
nie załapię raczej
ale można jeszcze
spotkać się inaczej:)
Pozdrawiam:)
Ładnie, wesoło, ale jakby z nutką melancholii? :)
O! to jeszcze się znalazł ?
Dzięki serdeczne za uwagę
Pozdr :-)
Czasem wystarczy jedno spojrzenie
by nas utopiło:))
Wspólna kawa wówczas chętnie by nam się wyśniła:)
Fajny wiersz, pozdrawiam serdecznie:)
Wesoła przygoda.
Pozdrowienia