W imieniny marca
wiersz gwarowy
W imieniny marca
Z jednej strony śnieg taje
ciurko potockami.
Z drugiej strony kurzy
wielkimi płatami.
Pośrodku przebiśniegi
wartko się rodziyły
i w słonecku z ziemi
z trowy wode piyły.
Zimno się zrobiyło
śrenie z nieba spadły
patrzem na blade słonko
i niebo pobladłe.
Przebiśniegi legły
zmarźnięte,zmęcone
przysypane śniegiem
śtraśnie zawiedzione.
Trudno rodzi się wiesna
na holnym padole,
zaś zima przesuso
odzienie zimowe
Poozwiesała syćko
po holak i dachak
po miedzak i chochołak
i na wróble strachak.
Patrzem co wycynio,
nie fce stela odejść.
A moze jej stustela
nie fce ftosi odwieźć.
Coby ino słonecko
mocniej zaświyciyło
wartko by się ftej
gazdowanie zimy zakońcyło….
Komentarze (19)
Pięknie opisałaś, jak
"Trudno rodzi się wiesna
na holnym padole,"
Miłego dnia.
zima najpierw się potężnie spóźniła a teraz odchodzi
niechętnie, jak to kobieta ;-) lubię Twoje wiersze
Skoruso, ale to już wiesz :-)
podoba mi się...też jestem za słonkiem:) pozdrawiam
Ślicznie, bardzo lubię czytać pani wiersze.... :)