Iskra
Z ognia iskra wesoło mruga,
leci w górę, a za nią druga.
Figlarka zerka w dół na ludzi,
tylu wokół ogniska siedzi.
Pod niebem złociście się pali,
oczekuje by zaśpiewali,
aby wzięli gitary w ręce,
wyśpiewali smutki młodzieńcze.
Gorąco bije od iskierki,
w oddali słychać fajerwerki.
Dym z ogniska leci wysoko,
podąża szybko ku obłokom.
Radość się czuje dookoła,
sowa pohukuje, a woła.
Gdzieś niedaleko gra cykada,
a bajarz bajki opowiada.
Blednie powoli iskiereczka,
mała, płomienna kruszyneczka.
Króciutka jej wędrówka była.
Jaka szkoda, że się skończyła.
Warszawa, 8 sierpnia 2019 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (34)
anula-2: Niezmiernie mi jest miło, że obudziłam
wspomnienia.
Sławomir.Sad: Poprawiłam, dziękuję i pozdrawiam.
Ogień i iskry towarzyszą ludziom od zarania dziejów.
Mają w sobie magię, a szczególnie wieczorem i w nocy.
Przyjemny wiersz. :)
Sprawdź proszę pisownię „w okół”. Pisze się chyba
razem.
Życzę Tobie miłej niedzieli Zdzisławo. :)
Asiu przypomniałaś nam noc Kupały, gdzie skakało się
przez ogniska a młodzież zabawiała się w pobliskich
lasach.
Kłaniam się pięknie z samego rana.