Jak Pielgrzym
W podróż przez zycie dziś wyruszyć mogę,
Z bagarzem zdarzeń,doświadczeń i prawd.
Choć czasem muszę brodę wesprzec o połę
,
bym pewien był miejsca gdzie postawię
ślad.
Po palcach, gdym pod górę -uczył się
iśc,
Ci wieksi specjalnie deptali.
Bym powstał i przez zycie prostym szedł,
taką, więc radę mi dali.
Idąc, krok za krokiem,tak przez swe
zycie,
patrz zawsze uwaznie i na to co jest w
dali.
"Czasami niziutko do ziemi schylaj się
-by innym dać na chleb"
Tak jak i Oni dawali.
Los nie był łaskaw, codzinnych spraw,
choć chustkę od potu do czoła mi rzucił,
-by otrzeć słone krople trudu.
Czasami i mydło w rece dał
-by zmyć to jeszcze , z wczorajszego
brudu.
Lecz świat otworem nie zawsze stał,
bo tak to ,na codzień bywało.
To Bóg w zanadrzu "Coś" dla mnie mniał,
"Coś" co mu na potem zostało.
Choć idę prosto w radosciach i troskach
,
kazdego dnia codziennego.
Nie zapominam o tym by - za to "Coś"
czoło przy ziemi , mieć czasem dla
Niego.
Jaś
W podzięce za to "Coś"
Komentarze (1)
wiersz, pełen żywej wiary :) gratuluję tak pięknego i
szczerego wyznania