Jak promień pośród nocy
Stałeś, patrzyłeś w moją stronę,
świerszcze zagrały pośród zbóż,
maki się stały purpurowe,
w sercu rozkwitły pąki róż.
Lekko spojrzałam w tamte oczy,
dreszcz skomponował dziwny ton,
świat stał się nagle tak uroczy,
serce już biło tak ,jak dzwon.
Dotykiem dłoni biegły słowa,
splecione w pięknej tęczy śpiew,
dzisiaj obrączka wciąż jak nowa,
srebrnej miłości świeży wiew.
Cóż, że już gołąb siadł na włosy,
siła ma czasem kłosa cień,
jestem jak promień pośród nocy,
z tobą zaczynam każdy dzień.
Komentarze (16)
Piekny jest Twoj wiersz Magdo.Piekny
przekaz.Pozdrawiam :)