Jak sobie pościelę...
Ja nie umiałem stawać na baczność,
mówią, że taki niesforny rocznik,
myślałem, że jak musztrować zaczną,
to już mi nigdy nie krzykną, spocznij.
Wyłamywałem się wciąż z szeregu,
młodość i wino szumiało w głowie,
jak potok który wymknął się z brzegów,
sen swoim bliskim spędzałem z powiek.
Do dziś nie umiem na baczność stawać,
choć mnie pokora wróciła brzegom,
bo moje życie, to moja sprawa,
jeśli nie rani uczuć bliźniego.
Dziś do nikogo roszczeń nie zgłaszam,
staram się pojąć co chcę, co mogę,
by zła nie czynić i nie przepraszać,
więc dbam by nikt mi nie wchodził w
drogę.
Tylko w trawionym gorączką tłumie,
co z chęci zysku tratować zdolny,
oprzeć się czasem sobie nie umiem
i krzyczę, ludzie jesteście wolni!
Komentarze (21)
Oby tylko nikt w brudnych butach nie wchodził w Twoje
życie. Trzeba żyć w zgodzie z innymi, każdy mając
wolną wolę decyduje o własnym losie.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam+++
"bo moje życie, to moja sprawa,
jeśli nie rani uczuć bliźniego"Dokladnie,zgadzam sie
i pozdrawiam cieplutko:)
Hmmm... "Do dziś nie umiem na baczność stawać,
choć mnie pokora wróciła brzegom,
bo moje życie, to moja sprawa,
jeśli nie rani uczuć bliźniego." - piękne, tak
trzymaj. Cieplutko pozdrawiam
Nie opieraj się..krzycz...wielu ludzi nie wie ile mogą
zdziałać nie będąc pod czyimś wpływem. Największą
odwagą jest żyć w zgodzie z samym sobą, nie raniąc
przy tym nikogo. Pozdrawiam :)
hmmm... mam podobnie, a za tłumem nie przepadam, to
straszny zwierz...
Młodość na ogół wyłamuje się z szeregu,a później
często byt kształtuje świadomość, tak już jest, ale
najważniejsze w tym żeby zapamiętać sobie i czasami
głośno wykrzyczeć nawet, słowa Twojej puenty
"Ludzie jesteście wolni" .
Wszystko mi się w wierszu podoba a szczególnie
przesłanie.Warto pomyśleć i niekoniecznie spolegliwość
pomimo że wygodna to popłaca:))
Życzę miłego dnia:)