Jeden telefon
Czuję że jestem bardzo zmęczona
I mnie okrutnie spanie rozbiera
Mocno próbuję ten stan pokonać
Ale nie radzę sobie z tym teraz
Chociaż na dworze piękna pogoda
Na nic ochoty kompletnie nie mam
Wolę pod kocem w domu się schować
I na kanapie milutko drzemać
A niech się nawet wali i pali
W posadach ziemia zatrzęsie cała
Nikt nie jest w stanie cudownie sprawić
Abym wstać z wyra teraz zechciała
Tylko telefon wystarczył jeden
I wyskoczyłam jak iskra z łóżka
Jak to się stało naprawdę nie wiem
Znów mam energię bo jedzie wnuczka
(((_(▄▄██████▄▄)_)))
__▄██▀▄█▄▄█▄▀██▄
__▀▀▀▄██▀▀██▄▀▀▀
___▄███─██─███▄
___█████▄▄█████
Komentarze (76)
heheh... Eluś Piąteczka! :)))
Świetny Ulka! Też tak mam :D
To prawda weneczko :*:) dziękuję ślicznie i również
życzę miłego dnia :)) Uściski :)
Wnuki są radością życia dziadków i odwrotnie, bo gdy
zapracowani rodzice nie mają czasu dla swoich dzieci,
to dziadkowie będący na emeryturach, mających więcej
wolnego czasu, zawsze są gotowi go dla swoich
"skarbów" poświęcić.
Miłego dnia, Uleczko :))
Norbercie :)) Dziękuję pięknie za odwiedziny i
pozostawiony komentarz...Pozdrawiam cieplutko i
również życzę miłego piątku :))
Taki to już los babciny,
życie sprawia niespodzianki,
wnuczka nagle do niej dzwoni,
szybko z łoża trzeba złazić.
Nawet nie wiem czy mam Ci Ulu zazdrościć czy
współczuć. Do mnie wnuczęta, dorosłe i prawie dorosłe
od czasu do czasu dzwonią, mają mnóstwo innych
problemów na głowie niż przyjazd do dziadka, zwłaszcza
w obecnych czasach. Obiecali jednak, że podczas
wakacji na pewno przyjadą. Dzisiaj szczepię się drugi
raz więc będę spokojnie czekał na ich przyjazd. Bardzo
fajny, wesoły wiersz. Serdecznie pozdrawiam życząc
miłego dnia :)
Ewi :);) Piąteczka! :D
:-)))))
Tak, Jovisiu - tak!
hehehe...Maryś czyli nie tylko ja tak mam! To mnie
pocieszyłaś :))))
Miłego dnia Marysiu :)
Muszę napisać wprost = chyba małpujesz
zachowania starszych koleżanek, bo przecież to samo
przez telefon mówiłam naszej bejowej (OLI), że telefon
od wnuczki powiadamiający iż jadą, postawił na nogi i
omal krzesła nie rozwaliłam wyskakując z łóżka.
Sądzę, że to o wiele lepsze od wielu medykamentów z
apteki.
Miłego dzionka JoVi.
skąd ja to znam?
Dziękuję Bartuś i wzajemnie miłego piątku :))
Pozdrówka!
Oj, tak, wtedy energia musi się znaleźć, nie ma
przebacz, hahaha :-)
A poza tym, jak w pierwszych trzech strofach :-)
Super!
Pozdrowionka, miłego dzionka :-) :-)
Dziękuję ślicznie miłym gościom za wizytę i komentarze
pod wierszem :)) Przesyłam serdeczny uśmiech na dobry
dzień :))
wnuuczka...:)) no kurcze, a już myślałam, że...
:) rozbroiłaś