Jedne Słowo
Jednemu słowu
Sztyletem ciskasz niczym grom
Trafiasz w sam środek tkliwości.
Znienacka uderzasz – bez
ostrzeżenia.
Niespodziewanie rozrywasz pewność.
Próbujesz nie świadomie wzbudzić gniew,
Przestrach jedynie rozmywasz
zakłopotaniem.
Zrywasz ołtarze natchnienia i zabijasz
wenę.
Natarczywie napastujesz ego
Z nadzieją na polepszenie
Lecz, wynik jest zerowy, nawet ujemny.
I tylko sen, on jedyny daje
ukojenie…
CKDNKGS
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.