Jesień
Pusto…i tylko już wiatr cicho coś
mruczy
Jakby głodna cisza zjadła dźwięki
I tylko to drzewo blade cod do mnie
szepce
I nagle liść z zielonym niegdyś żywotem
opada skruszonym lotem
A ziemia przyjmuje go z
łaską…zmęczona słońcem, upałem
I tamte dni duszne odchodzą w niepamięć
I przyodziewa skóra swój blady odcień
I morza fale już dzieci nie bawią
I jakby bez zapału dawnego cicho,
niezauważalnie się o brzeg rozbijają
I piasek nie chrzęści już pod stopami
Leży spokojnie…czekając
Nowy chłód ciało przenika
I cała przyroda coś krzyczy o zmianach
A ty usiądziesz w bujanym fotelu
Szepniesz żegnaj do okna
I poczekasz….bo nic nie jest na
zawsze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.