Jesień już
Między gruszą a porzeczką,
pająk krzyżak snując ślinę,
jął rozwieszać pajęczynę.
Z drzewa oto na krzak zjechał,
stąd na gałąź znowu gruszy,
by z powrotem w dół wyruszyć.
Myślał przy tym, medytował,
nici ściągał i krzyżował.
Śpieszył się, był koniec lata,
stąd w pośpiechu ją wyplatał.
Wreszcie koniec – jest gotowa,
była już najwyższa pora,
kwadrans został do wieczora.
Zjadł konserwę z jednej muchy
i wnet do snu się ułożył.
Niczym suseł spał nie gorzej.
Rankiem oczka przemył śliną.
Patrzy – Co jest z pajęczyną?
Sznur ogromny pereł świeci,
wszystko to jest zamiast sieci.
Nie wie bardzo co się stało?
A to pierwszy dzień jesieni,
rosę w perły tak zamienił...
Komentarze (21)
Ładnie o jesieni między wersami.
Pozdrawiam serdecznie
Jesień właśnie taka jest Czytałam z przyjemnością i
podobaniem. Ślę moc serdeczności:)
Super klimat!
Pozdrawiam:)
W trzecim wersie pierwszej strofy napisałabym "jął"
:-)
Bardzo ładnie wysnute wersy jesienne :-)
Pozdrawiam :-)
Piękna bajka!
Jesienią świat wygląda baśniowo...
Przeczytałam z przyjemnością.
Serdecznie pozdrawiam
tka sieć pająk.. historyjka urocza miło było ją czytać
...